Inflacja i przemoc. Wróciły stare czasy
W czerwcu wdałem się w rozmowę ze stróżem prawa. Swoją łagodnością musiałem chwycić policjanta za serce, ponieważ postanowił udzielić mi paru cennych rad, aby podczas wakacji nie spotkała mnie zła przygoda.
Podobno w statystykach przestępczości powoli zbliżamy się do lat 90. Coraz więcej osób zgłasza policji, że zostało napadniętych. Bandyci się rozzuchwalili: zaczepiają, kradną, biją, a najchętniej inteligentów, bo tacy są kompletnie bezbronni. Obrobić nauczyciela to nic trudnego. To już nie te czasy, kiedy można było po zmroku samotnie iść ulicą do domu. Chodzenia po dużym mieście, choćby po Łodzi, trzeba się nauczyć.
Należy poruszać się w większej grupie, a jak się nie da, to chociaż z kimś do...