Wielu mnie poucza, jak mam pracować, a niewielu mi ufa. Ten brak zaufania spowodował, że moi koledzy odeszli i ja też podjąłem taką decyzję. Czuję się wypalony, bezsilny, bezradny. Od dawna tak to wygląda. Jeżeli walczymy o podwyżkę, to od razu zaczynają się komentarze na zasadzie: czy im się należy, a co oni w tej szkole właściwie robią, dlaczego mają dwa miesiące urlopu. Winni, winni, winni.